Każdy, kto kupuje nowy rower, chce, aby ten sprzęt wyglądał pięknie przez jak najdłuższy czas. Niestety, z czasem rower zaczyna tracić swój blask, zacierać się i pojawiać się na nim różnego rodzaju rysy i zadrapania. Rozwiązaniem tego problemu może być oklejenie roweru folią ochronną. W tym artykule omówię, dlaczego warto to zrobić i jakie korzyści z tego płyną.

Po pierwsze, folia ochronna zapobiega uszkodzeniom mechanicznym. Rowery często są narażone na uderzenia i zadrapania, szczególnie podczas transportu i przechowywania. Oklejenie roweru folią ochronną zabezpiecza go przed zarysowaniami, a także przed uszkodzeniami lakieru, co zapewnia dłuższą żywotność roweru.

Po drugie, folia ochronna utrzymuje rower w czystości. Rowery często są użytkowane w trudnych warunkach, takich jak błoto, kurz, piasek i inne zanieczyszczenia. Folia ochronna utrzymuje rower w czystości, ponieważ łatwiej ją oczyścić niż powierzchnię lakieru.

...

Dlaczego oklejać?

Są dwa powody: Po pierwsze zabezpieczenie – każdy kto nie jeździ tylko po bułki rowerem, ale lubi się styrać, obłocić, dostać kamieniem w czoło, mieć nowe siniaki itp... wie, że rower dostanie taki sam lub większy wycisk. Każda dodatkowa warstwa foli chroni go przed uszkodzeniami mechanicznymi tego typu. Wiadomo, że epicka gleba albo inne czynniki "fizyczne bardziej" uszkodzą też folię. Ale przed takimi sytuacjami już chroni tylko opcja siedzenia w fotelu i zabawa z pilotem. W każdym zestawie jest na tyle naklejek, że wystarczą do klejenia minimum jednego roweru. Dobrze planujący potrafią okleić dwa. Naklejki też maskują istniejące niewielkie rysy i uszkodzenia.

Kolejna kwestia to zmiana wyglądu. Dodanie czegoś fajnego jeśli malowanie jest nudne, wyróżnienie swojego stylu. Często rowery są w jednej kolorystyce lub ich oryginalny kolor jest fabrycznie nudny /co też jest swoim plusem, są tacy którym się to podoba/ lub znudził się użytkownikowi.

Kiedy Batman nie chce mieć każdego pojazdu w czarnym kolorze, nie można było powiedzieć nie.

Zielone wstawki zmieniły trochę elektrycznego Bullsa. Od osłony napędu po loga, plus kilka wstawek na ramie.

Nie samym lasem i błotem człowiek żyje, miasto też potrafi dać przyjemność i chwilę odpoczynku. Weekendowe betonowe odcięcie się od codzienności zaprowadza nas w głębiny jednego z najpiękniejszych murali w Rzeszowie. Zobaczcie sami jaki kozacki!!!

Wiosna deszczowa, ale rower nie może odpoczywać!

W taką właśnie pogodę wsiadamy na rower który jest od kilku miesięcy oklejony naszymi naklejkami i robimy od 30 do 70 km dziennie. Jak na razie nawet w temperaturach bliskich zera i dużych opadach wszystko się pięknie trzyma i prezentuje. Za kilka dni rower będzie znów oklejony innym wzorem, mam nadzieję, że potestujemy go w błocie :) i piachu. Po każdej jeździe rowery są myte myjką ciśnieniową, tak aby naklejki zostały potraktowane najbardziej hardkorowo jak tylko się da.

Robimy to po to, abyś Ty wiedział, że nasz produkt jest idealny na Twoje katowanie się w najgorszych warunkach.